DUET AUSSIE-SZAMPON ORAZ TRZYMINUTOWA ODŻYWKA W MOJEJ OPINII

Witajcie,
pamiętacie włosowy duet Aussie dołączony do SIERPNIOWEGO GLOSSYBOX? Dziś przedstawię Wam moją opinię na ich temat.
O marce słyszałam już kilka miesięcy temu, z zasadzie od razu, jak tylko pojawiła się w Rossmannie. Opinie zachwycały, jednak nigdy nie zdecydowałam się na ich zakup. Z szamponami generalnie mam problem i nic poza Head&Shoulders mi nie służy, a odżywek miałam kilka w zapasie i dlatego półkę Aussie z powodzeniem mogłam omijać. Tydzień po otrzymaniu Glossy wyjeżdżałam do Czech, a był to wypad iście biwakowy, w związku z tym nadarzyła się idealna okazja do wypróbowania szamponu i 3-minutowej odżywki AUSSIE.

Zacznę od szamponu, który niestety mojego serca nie podbił. Pomimo cudownego zapachu, który przypomniał mi dzieciństwo i smak gumy balonowej, bo tak właśnie pachnie, nie udało nam się zaprzyjaźnić. Włosy są splątane, tępe, matowe i w zasadzie bez nałożenia odżywki nie da się funkcjonować. A zapewnienia producenta o odżywieniu, nawilżeniu i wygładzeniu włosów są niedorzeczne. Produkt dostępny w Rossmannie za 27,99 zł. Ja na pewno się nie skuszę.

Co do odżywki, to wypadła w rankingu znacznie lepiej niż jej poprzednik. Zapach jest praktycznie taki sam jak w przypadku szamponu i utrzymuje się przez chwilę na włosach. Jednak jej działanie to zupełnie inna bajka, zwłaszcza przy zastosowaniu po innym szamponie, który nie sieje takiego spustoszenia, jak Aussie. Konsystencja kremowa, dobrze utrzymuje się na włosach, nie ścieka. Po jej użyciu włosy stają się miękkie, wygładzone i pełne blasku, a w dodatku ten cudny zapach. Również można nabyć w Rossmannie za 29,99 zł. Być może skuszę się na pełnowymiarowe opakowanie lub spróbuję innej odżywki tej marki.

Dla zainteresowanych skład:

A Wy znacie produkty Aussie? Lubicie??
Ania