mało mnie tu ostatnio, ponieważ remont trwa i trwa. Na szczęście już bliżej niż dalej, więc niedługo wszystko powinno wrócić do normy. Dzisiaj jest premiera pierwszej płyty Jamesa Arthura, którego po prostu kocham i nie mogłam jej nie kupić. Zamówiłam ją z dostawą do domu na stronie internetowej Empiku, a płatności dokonałam za pomocą punktów Payback, więc moje konto nie ucierpiało :) Jednak nie to będzie przedmiotem dzisiejszego postu. Mowa będzie natomiast o lakierze Wibo 169 w kolorze winno-śliwkowym z dodatkiem migoczących, złotych drobinek. Zapraszam
Lakiery Wibo zna chyba każdy. A to za sprawą niskiej ceny i świetnej jakości. Tak jest i w tym wypadku. Nie muszę chyba rozpisywać się o łatwości aplikacji, dobrym kryciu i trwałości. Urzekł mnie kolor, który jest moim zdaniem idealny na jesień. Osobiście uwielbiam wszelkie odcienie bordo i wina, uważam że są to barwy zarezerwowane dla tej pory roku. Wibo 169 według mnie przypomina mieszankę śliwki z czerwonym, wytrawnym winem. Uroku i blasku dodają złote drobinki. Od paru miesięcy mam obsesję na punkcie wszystkiego co złote, a moja fascynacja niebezpiecznie się pogłębia. Sroka ze mnie się zrobiła :P
Zobaczcie efekt na paznokciach.
Napiszcie koniecznie czy znacie i lubicie ten odcień :)
Buziaki
Śliczny, bardzo mi się ta śliweczka podoba :)
OdpowiedzUsuń