dzisiaj Halloween. Ciekawa jestem czy obchodzicie czy uważacie je za głupie, zbędne święto z zachodu? Ja nie obchodzę, ale nie mam nic przeciwko i zapewne prędzej czy później zorganizuję sama bądź zostanę zaproszona na taką imprezę.
Ostatni dzień miesiąca zobowiązuje do sporządzenia listy zużytych produktów. Zobaczcie co udało mi się zdenkować w październiku.
Zacznę od produktów do WŁOSÓW:
LOREAL PREFERENCE OMBRE NR 2
RECENZJA
CZY KUPIĘ PONOWNIE: Raczej NIE, ale tylko dlatego, że kolejne ombre planuję robić już farbą.
SZAMPON BABYDREAM
Skusiłam się na niego po przeczytaniu wielu łaskawych recenzji. Niestety kompletnie się u mnie nie spisał. Strasznie plątał włosy i sprawiał, że były tępe w dotyku. Mimo przyjemnego zapachu nie pokochałam go. Zużyłam do mycia pędzli, czasem mieszałam go z innym szamponem.
CZY KUPIĘ PONOWNIE: NIE
SZAMPON DO SUCHYCH I ZNISZCZONYCH WŁOSÓW AUSSIE
RECENZJA
CZY KUPIĘ: NIE
SUCHY SZAMPON BATISTE TROPICAL
Dołączony był do czerwcowego Glossybox, ale znamy się już dłużej. To najlepszy suchy szampon, jaki używałam. Pachnie bardzo owocowo, nie zostawia białego osadu i świetnie odświeża włosy. POLECAM
CZY KUPIĘ: ZDECYDOWANIE TAK! Już używam kolejnego opakowania.
MAKIJAŻ:
RECENZJA
CZY KUPIĘ PONOWNIE: NIE WIEM
BRĄZUJĄCE KULKI AVON
Produkt dostałam w prezencie i tak go męczyłam przez wiele miesięcy. Bronzera używam sporadycznie, a te kulki były dość oporne we współpracy. Kiepsko pokrywały pędzel, a kolor był bardzo ciemny.
CZY KUPIĘ: ZDECYDOWANIE NIE
PIELĘGNACJA TWARZY:
PŁYN MICELARNY BE BEAUTY
RECENZJA
CZY KUPIĘ PONOWNIE: ZDECYDOWANIE TAK. Całe szczęście, że go nie wycofali.
ALOE VERA KREM MEDIUM SANTAVERDE
Dołączony był do któregoś z Glossybox. Czekał w kolejce na użycie. Mimo niewielkiego opakowania próbki (5 ml) stosowałam go ponad miesiąc. Konsystencja dosyć gęsta i tłusta, ale skóra nie świeciła się po jego użyciu. Dobrze odżywia i zapobiega niedoskonałościom, łagodzi też wszelkie podrażnienia.
CZY KUPIĘ: BYĆ MOŻE
PIELĘGNACJA CIAŁA:
REGENERUM REGENERACYJNE SERUM DO PIĘT
Na początku urzekł mnie swoją skutecznością, później jakby pięty się do niego przyzwyczaiły. Mimo wszystko jest dość skuteczny, dobrze odżywia i natłuszcza, delikatnie zmiękcza twardą skórę na stopach. 30 g opakowanie wystarczyło na 2 miesiące codziennego użytkowania. Koszt to ponad 20 zł. Orzeźwiający, mentolowy zapach były dodatkowym plusem.
CZY KUPIĘ: BYĆ MOŻE
MASŁO DO CIAŁA HONEYMANIA THE BODY SHOP
RECENZJA
CZY KUPIĘ: TAK
KREM DO RĄK NIEWIDZIALNE RĘKAWICZKI EVELINE
Krem jest niby zwarty, ale przy rozprowadzaniu po dłoniach ma się wrażenie, jakby był bardzo wodnisty. Pozostawia lepki film i długo się wchłania. Odżywia tylko do pierwszego mycia.
CZY KUPIĘ PONOWNIE: NIE
JAMA USTNA:
PASTA DO ZĘBÓW COLGATE MAX WHITE
Kupiłam ją w promocji w Lidlu. Pasty Colgate należą do grona moich ulubionych, jednak spektakularnego efektu nie było.
CZY KUPIĘ PONOWNIE: TAK
PŁYN DO PŁUKANIA JAMY USTNEJ LISTERINE
Listerine są moimi ulubionymi płynami do płukania jamy ustnej. Są mocne i dają odświeżenie na wiele godzin. Po ich użyciu ma się poczucie czystości i świeży oddech.
CZY KUPIĘ PONOWNIE: ZDECYDOWANIE TAK. Już mam kolejne opakowanie.
PRZETERMINOWANE:
BALSAM BRĄZUJĄCO-UJĘDRNIAJĄCY LIRENE BODY ARABICA
Stał i stał, i stał. Zużyłam go w jednej trzeciej. Kiepski zapach i znany ze samoopalaczy charakterystyczny smrodek po nałożeniu, połączone wielokrotnie ze smugami i pomarańczowym efektem, skutecznie mnie odstraszyły.
CZY KUPIĘ PONOWNIE: NIE
ENERGIZUJĄCY SCRUB DO STÓP Z SOLĄ MORSKĄ AVON
Również otrzymałam w prezencie. Sam w sobie produkt był ok, ale po prostu zapominałam go używać systematycznie, aż stracił swoją ważność. Dobrze ścierał i przyjemnie pachniał.
CZY KUPIĘ: BYĆ MOŻE
BŁYSZCZYK INGLOT LIP GLOSS CHERRY
Rzadko maluję usta błyszczykami, zazwyczaj jest to pomadka kolorowa lub ochronna. Błyszczyk był fajny, super smakował i pachniał, w miarę długo utrzymywał się na ustach.
CZY KUPIĘ PONOWNIE: NIE WIEM
POZOSTAŁE:
PŁATKI KOSMETYCZNE CAREA ALOE VERA
Kupiłam trzy opakowania po 120 szt. za 5,55 zł, oczywiście w Biedronce. Ulepszone poprzez dodanie jednej warstwy i wzmocniony brzeg, podobnie jak w tych z Lidla. Dzięki temu jeszcze więcej zyskały w moich oczach.
CZY KUPIĘ PONOWNIE: TAK!
PRÓBKI PODKŁADÓW:
DERMIKA TRUE MAGIQ- kupiłam już pełnowymiarowe opakowanie. Jeden z najlepszych podkładów, jakich używałam.
DR IRENA ERIS ILLU SPHERE 104-rozświetlająco-wygładzający podkład. Dobrze współgra ze skórą, świetnie spełnia swoje funkcje i daje bardzo naturalny efekt. Mogę pokusić się o stwierdzenie, że jest wydajny.1,5 ml miałam na 5-6 użyć.Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona.
PODKŁAD KRYJĄCY LA ROCHE-POSAY TOLERIANE TEINT-mocno kryjący, dobry na wieczorne wyjścia.
To tyle. A Wam co udało się wykończyć w tym miesiącu?
Pozdrawiam,