poniedziałek, 30 grudnia 2013

PLACKI KALAFIOROWE Z DIPEM Z SERA PLEŚNIOWEGO

Witajcie,

jak Wasze przygotowania do Sylwestra? Wybieracie się na szaloną imprezę, sami ją organizujecie, a może nie kręci Was szampańska atmosfera związana z końcem roku?
Obojętnie jak spędzicie ten wieczór, przystawka czy jak kto woli przekąska, którą dziś pokażę, będzie idealna. Miła odmiana po tradycyjnych plackach ziemniaczanych, serwowana ze świetnym sosem, podbijającym ich smak. Przepis na placki kalafiorowe i dip serowy poniżej.


PLACKI + SOS:

  • różyczki średniej wielkości kalafiora,
  • 5 średnich ziemniaków
  • 1 jajko
  • 200 g sera pleśniowego (polecam LAZUR)
  • 1/3 szkl. mąki ziemniaczanej
  • 4 łyżki jogurtu greckiego
  • sól, pieprz, wędzona sproszkowana papryka
  • olej
Kalafior ugotować i ostudzić, ziemniaki zetrzeć na grubych oczkach. 
Połowę sera wraz z różyczkami zmiksować na gładką masę. 
Dodać ziemniaki, jajko i mąkę, a następnie doprawić do smaku solą i pieprzem. 
Wymieszać i smażyć małe placuszki na rozgrzanym oleju, aż się pięknie zrumienią.

DIP: Pozostałą część sera zmiksować z jogurtem i doprawić według własnego uznania papryką wędzoną.

SMACZNEGO!


Dajcie znać jak spędzacie Sylwestra i jakie są Wasze sprawdzone przepisy na przystawki :)

Przypominam o konkursie LINK



Buziaki,
Ania

niedziela, 29 grudnia 2013

TRÓJKA WSPANIAŁYCH! GRUDZIEŃ 2013

Witajcie,

dzisiaj zapraszam Was do lektury drugiego posta z cyklu Trójka Wspaniałych! Listopadowy wpis TUTAJ. Tak się składa, że w tym miesiącu moimi top trzema produktami były kosmetyki do makijażu. Używam ich każdego dnia i nie wyobrażam sobie bez nich funkcjonowania. Jeśli jesteście ciekawe co podbiło moje serce w grudniu, to zajrzyjcie dalej.


Tak jak tusz mogę testować co miesiąc inny, tak z kredką i kamuflażem planuję dłuższą współpracę. Ale po kolei.
KOBO PROFESSIONAL, Magic Corrector Mix. 
Mój make-up rozpoczynam od zamaskowania cieni pod oczami i rozświetlenia twarzy. W związku z tym najczęściej sięgam po część różową i białą. Rzadziej używam zielonego korektora- jedynie gdy pojawi się uporczywa niedoskonałość. Na fiolet nie mam pomysłu. Produkt jest dość toporny, ale wystarczy ogrzać go nieco opuszkami palców i od razu zaczyna współpracować. Ładnie wtapia się w skórę, znika pod podkładem i odświeża look. Kupiłam w Naturze w promocji, zapłaciłam wówczas niecałe 10 zł! To naprawdę niewiele za taką jakość i wydajność.


Drugim niezbędnikiem okazała się biała kredka ESSENCE. Nigdy nie przypuszczałabym, że taki uparciuch jak ja, który od 13 roku życia każdego dnia malował oczy czarną kredką dodatkowo pomniejszając i tak już małe oczy, przekona się kiedyś do białego odpowiednika. Tymczasem eureka! Odkąd rysuję eyelinerem delikatną kreskę na dolnej linii rzęs, a linię wodną przeciągam białą kredką, moje spojrzenie jest pełne blasku, oczy szeroko się otworzyły, a ja wyglądam niesamowicie świeżo. Aktualnie nie wyobrażam sobie bez niej życia. W ciągu dnia wymaga poprawki, ale za niecałe 6 zł mimo wszystko otrzymujemy produkt wysokiej jakości. Dostępna w Naturze, ale ostatnio widziałam szafę Essence również w SuperPharm.


Ostatni kolorowy kosmetyk to tusz do rzęs LOREAL VOLUME MILLION LASHES NOIR. Jeden z lepszych produktów tego typu, jaki miałam. Świetnie rozdziela i wydłuża rzęsy. Kupiłam w Rossmannie w promocji za około 35 zł. RECENZJA.


Dajcie znać czy znacie i lubicie moich ulubieńców. Jeśli polecacie inną białą kredkę również zostawcie info w komentarzu. Będę wdzięczna :)

Miłego wieczoru,
Ania

sobota, 28 grudnia 2013

REVITALASH - efekty po dwóch miesiącach stosowania + OGŁOSZENIA PARAFIALNE

Witajcie,

jak Wasze samopoczucie po świętach? Brzuchy nie popękały?
Mi okres przedświąteczny i same święty minęły błyskawicznie. Upłynęły pod znakiem niespodzianek i obżarstwa. A jak w tym roku było z Waszym łakomstwem (bo inaczej chyba nie muszę tego nazywać)?

Dzisiaj chciałabym pokazać Wam efekty po drugim miesiącu używania odżywki do rzęs Revitalash. Te z Was, które czytały post z poprzedniego miesiąca, widziały że rezultaty były marne. Dla przypomnienia można zobaczyć je TUTAJ.
Jak sprawa wygląda po następnych 30 dniach? Zapraszam na dalszą część wpisu.


Efekty nadal nie są takie, jakich oczekiwałam. Ilość rzęs zmalała, ale na szczęście stały się one dłuższe. Widać to przede wszystkim po ich wytuszowaniu. Nie podoba mi się fakt, iż rzęsy nie ciemnieją i są przerzedzone. Jedyną zaletą jaką obecnie dostrzegam jest zwiększona długość. Zauważyłam to nie tylko ja. Jednak nie poddaję się, gdyż producent zaleca używać produkt do 6 miesięcy. Liczę zatem, iż kolejny miesiąc będzie jeszcze owocniejszy i włoski dodatkowo przestaną wypadać.
Zobaczcie jak to wygląda:



I co o tym sądzicie?

Przy okazji dwie przypominajki. Pierwsza skierowana przede wszystkim do mieszkanek Szczecina i okolic. W lutym odbędzie się spotkanie blogerek, jeśli jesteście zainteresowane udziałem, zgłaszajcie się na adres mailowy: kasiabanaszak92@o2.pl


Druga sprawa to trwające na moim blogu rozdanie, w którym macie szanse zgarnąć ciekawe nagrody. KLIK KLIK KLIK



Dajcie koniecznie znać jak u Was sprawowała się odżywka do rzęs Revitalash i czy Mikołaj był dla Was dobry w tym roku.

Buziaki,

Ania

poniedziałek, 23 grudnia 2013

WESOŁYCH ŚWIĄT!

Kochani,

Chciałam Wam życzyć Wesołych Świąt Bożego Narodzenia. Żebyście spędzili ten wyjątkowy czas w gronie najbliższych. Życzę również dużo miłości, radości, samych smakołyków na świątecznym stole i żeby poszło w cycki ;p. Wszystkiego dobrego!


Buziaki,
Ania

piątek, 20 grudnia 2013

ŚWIĄTECZNE ROZDANIE

Witajcie,

święta zbliżają się wielkimi krokami. Strasznie jestem ciekawa jak planujecie je spędzić. Ja wyjeżdżam w rodzinne strony i w związku moja obecność na blogu przez najbliższy tydzień może być znikoma. To czas dla rodziny. Ale nie zostawiam Was z niczym. Przygotowałam dla Was świąteczny konkurs. Rozdanie potrwa od dziś do 5 stycznia.


Do wygrania:

  • żel pod prysznic BALEA kokos i nektarynka
  • peeling do twarzy LOVE ME GREEN pomarańcza
  • płyn micelarny BE BEAUTY 
  • zalotka do rzęs REVITALASH
  • żel-krem do twarzy ANEW Aqua Youth Avon
  • lakier do paznokci WIBO nr 8
  • próbka żelu pod prysznic JOHN MASTERS ORGANICS wanilia i pomarańcza
  • próbka suchego olejku NUXE
  • próbka kremu DR IRENA ERIS Tokyo Lift dotleniający i przeciwzmarszczkowy
  • próbka peelingu do twarzy BIELENDA z perełkami JOJOBA
  • próbka podkładu CLARENA FLUID LONG LASTING COUOEROSE natural
Zasady udziału są bardzo proste, wystarczy:

BYĆ PUBLICZNYM OBSERWATOREM MOJEGO BLOGA
POLUBIĆ MÓJ PROFIL NA FACEBOOKU  KLIK

Ponadto można zdobyć dodatkowe losy poprzez:

Udostępnienie informacji o rozdaniu na swoim blogu poprzez baner lub notkę (1 los)
Napisać o czym najbardziej lubicie czytać przeglądając mój blog i co chcielibyście jeszcze tu zobaczyć (1 los).

Jeśli chcecie wziąć udział w rozdaniu zgłaszajcie się pod tym postem według wzoru:

1. Obserwuję jako:
2. Lubię na fb jako:
3. Udostępniam info na blogu: NIE/TAK (link):
4. Lubię czytać o i poczytałabym o:

Regulamin:
1. Organizatorem i fundatorem nagrody jest właścicielka bloga Apetyt Na Styl
2. Rozdanie trwa od 20.12 do 05.01 do godz: 23:59.
3. Nagrodami są:

  • żel pod prysznic BALEA kokos i nektarynka
  • peeling do twarzy LOVE ME GREEN pomarańcza
  • płyn micelarny BE BEAUTY 
  • zalotka do rzęs REVITALASH
  • żel-krem do twarzy ANEW Aqua Youth Avon
  • lakier do paznokci WIBO nr 8
  • próbka żelu pod prysznic JOHN MASTERS ORGANICS wanilia i pomarańcza
  • próbka suchego olejku NUXE
  • próbka kremu DR IRENA ERIS Tokyo Lift dotleniający i przeciwzmarszczkowy
  • próbka peelingu do twarzy BIELENDA z perełkami JOJOBA
  • próbka podkładu CLARENA FLUID LONG LASTING COUOEROSE natural
5.Konkurs wygrywa jedna osoba.
6. Ogłoszenie nastąpi w ciągu 5 dni od zakończenia rozdania.
7. Zwycięzca zostanie wyłoniony drogą losową.
8. Osoba, która wygra zobowiązana jest do przesłania danych do wysyłki na adres apetytnastyl.blog@gmail.com
9. Jeżeli w ciągu 3 dni nie zgłosi się zwycięzca, zostanie wybrany kolejny.
10. Rozdanie odbywa się na terenie Polski.
11. Wysyłka nastąpi w ciągu 5 dni od otrzymania danych.
12.Organizator zastrzega sobie prawo do zmian w regulaminie.
13.  Zgłaszając chęć udziału w rozdaniu przyjmujesz warunki Regulaminu i wyrażasz zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych zgodnie z ustawą o Ochronie Danych Osobowych (Dz.U.Nr.133 pozycja 883).
14.Do konkursu nie stosuje się przepisów ustawy z dnia 29 lipca 1992 r. o grach i zakładach wzajemnych (Dz.U. z 2004 Nr 4 poz. 27 z późniejszymi zmianami).


Zwycięzcę wylosuję w ciągu 5 dni od zakończenia. 

POWODZENIA!!

Ważna informacja na koniec. Blogerki ze Szczecina i okolic łączcie się!  Zainteresowane? Ślijcie maila na adres kasiabanaszak92@o2.pl




czwartek, 19 grudnia 2013

GRUDNIOWY GLOSSYBOX 2013 - MAGIA ŚWIĄT

Witajcie,

na edycję świąteczną czekałam wyjątkowo niecierpliwe i jak zapewne większość z Was umierałam z ciekawości co pysznego szykuje ekipa Glossy na ten klimatyczny miesiąc. Około 13:00 zadzwonił dzwonek do drzwi, a ja fruwającym krokiem pobiegłam przywitać kuriera. Sekundę po tym, jak zamknęłam za nim drzwi, już otwierałam magiczny kartonik. Spodziewałam się czegoś wyjątkowego. Czy to znalazłam? Odpowiedź w dalszej części postu.


Samo pudełko jest niezwykle urokliwe i zachowane w typowo świątecznych motywach i kolorach.
Na wstępie uraczyły mnie:

  • Próbka suchego olejku NUXE Huile Prodigieuse (nie rozumiem po co,  skoro w pudełku jest również 10 ml wersja)
  • Kartka pocztowa Glossybox
  • Kupon rabatowy - 40 zł przy zakupach powyżej 200 zł na www. zalando.pl
  • Kupon rabatowy - 30% na wybrany kosmetyk oraz - 10 % na wybrany zestaw świąteczny w Yves Rocher.
Co było dalej? Zobaczcie same.






ŻEL POD PRYSZNIC YVES ROCHER Złota wanilia.

Żel pochodzi ze świątecznej edycji. Zapach słodki, nie natrętny i bardzo naturalny. Dodatkowo wzbogacony został o złote drobinki.

PRÓBKA 50 ml 

Pełny produkt 400 ml/ 16,90 zł












SEE BY CHLOE


Zapach dla młodej, pełnej życia kobiety. Zawiera nuty kwiatów, jaśminu i kwitnącej jabłoni.

PRÓBKA 1,2 ml

Pełny produkt 30 ml/ 195 zł












SIQUENS PREVENTION Krem do cery tłustej

Ogranicza sebum i matuje, zmniejszając przy tym widoczność porów, wyrównując koloryt i wygładzając pierwsze zmarszczki.

PEŁNY PRODUKT 50 ml/ 52 zł















LAKIER DO PAZNOKCI NAILS INC kolor Victoria


Niesamowity połysk połączony z niezawodną trwałością. Odcień w buteleczce wydaje się czarno-czekoladowy, jednak po nałożeniu na paznokieć okazuje się pięknym, głębokim, winnym bordo.


PEŁNY PRODUKT 10 ml/ 55 zł










Suchy olejek NUXE HUILE PRODIGIEUSE

Nadaje się zarówno do stosowania na twarz, ciało, jak i włosy. Zmiękcza, rozświetla i pielęgnuje.

PRÓBKA 10 ml

Pełny produkt 50 ml/ 99 zł













OROFLUIDO BEAUTY ELIXIR

Produkt do włosów składający się z olejku arganowego, cyperusowego i lnianego. Pachnie bursztynem i wanilią.

PRÓBKA 5 ml
 
Pełny produkt 25 ml/ 49, 90 zł












ORIENTANA Maska pod oczy z naturalnego jedwabiu

Nasączona biopeptydami i wyciągiem z czereśni japońskiej. Nawilża, likwiduje cienie i zmarszczki. 


PEŁNY PRODUKT 10 zł










Podsumowując:

Spodziewałam się większego WOW. Niestety troszkę się rozczarowałam. Ale nie ma co narzekać, bo produkty są wysokiej jakości. Szkoda jedynie, że są w takich małych wersjach. Z pewnością wszystko zużyję. Najbardziej ciekawa jestem kremu matującego i suchego olejku. Ogromnie cieszę się z lakieru do paznokci, ponieważ jest niesamowicie trwały, a kolor okazał się piękny i niesamowicie elegancki.

Dajcie znać czy jesteście zadowolone ze świątecznej edycji Glossybox, a te z Was które go nie zamówiły czy żałują, czy też nie?

Buziaki,

Ania

środa, 18 grudnia 2013

PODSUMOWANIE LISTOPADOWEGO GLOSSYBOX

Witajcie,

po miesiącu stosowania produktów z llistopadowego Glossybox przyszła pora na podsumowanie. Zapraszam na dzisiejszy post.



Nawilżający balsam do ust BALANCE ME Super Soft Beige.

Ani balsamem, ani nawilżającym bym go nie nazwała. Powiedziałabym raczej, że to błyszczyk o dość tłustej i lepkiej konsystencji. Zatem niechętnie używam go w pielęgnacji, a raczej nakładam go przy okazji makijażu. Odcień jaki pozostawia na ustach jest delikatny, a zapach lekko miętowy.



Szampon do włosów ESSENSITY SCHWARZKOPF PROFESSIONAL do włosów farbowanych.

Tego produktu obecnie używam naprzemiennie z innym szamponem. Kosmetyk ma fajną konsystencję, dobrze się pieni i świetnie myje włosy. Kolor rzeczywiście dobrze się trzymał do momentu, kiedy zaczęłam stosować mineralny szampon przeciwłupieżowy (o czym innym razem). W związku z tym można powiedzieć, że przedłuża żywotność farby na włosach. Pozostawia je miękkie i błyszczące, nie obciąża skalpu.


Modelujący koncentrat wyszczuplający TOŁPA DERMO BODY SLIM.

Stosowałam go o dziwno sumiennie przez okres prawie czterech tygodni (bo na tyle mi wystarczył) i nakładałam go dwa razy dziennie. Czy wyszczupla? Raczej nie, ale śmiało mogę powiedzieć, że świetnie uelastycznia skórę, pozostawią ją miękką i wypielęgnowaną oraz pięknie napiętą. Dodatkowym atutem jest zapach. Z pewnością chętnie go kiedyś kupię.


Serum VICHY IDEALIA LIFE SERUM

Ten kosmetyk ma odświeżać cerę, nawet przy bardzo intensywnym trybie życia i muszę powiedzieć, że jest skuteczny. Wyrównuje koloryt, zmniejsza pory, a makijaż po jego zastosowaniu wygląda świetnie. Chciałabym mieć pełnowymiarowe opakowanie w swojej szafce.


ROZŚWIETLAJĄCY KREM WYGŁADZAJĄCY VICHY IDEALIA

Spłycenia zmarszczek nie zaobserwowałam, ale właściwości pielęgnacyjne są świetne. Jest to jak dotąd jedyny krem poza Physiogelem, który radzi sobie z moim AZS. Co więcej, po nałożeniu nie ma tłustej i świecącej warstwy, a skóra staje się przyjemnie wygładzona.


Cień do powiek EMITE MAKE UP.

Świetny cień rozświetlający. Dobrze napigmentowany, niesamowicie trwały. Z łatwością rozprowadza się na powiece. Jestem na tak!


Perfumy KATY PERRY Killer Queen

Bardzo słodki, owocowo-kwiatowy zapach. Dla mnie idealny, jest to dokładnie taka nuta, jaką uwielbiam. Znalazł się na mojej liście zapachowych must have. Szkoda, że było go tak mało.

Podsumowując:
Listopadowy Glossy okazał się bardzo przyjemnym pudełeczkiem. W zasadzie każdego produktu używam z chęcią i poza błyszczykiem, wszystkie kosmetyki spełniły moje oczekiwania. Strasznie jestem ciekawa co jutro znajdę w świątecznej edycji?!

A Wy jesteście zadowolone ze swoich listopadowych pudełek?

Miłego dnia,
Ania


piątek, 13 grudnia 2013

SECOND HAND | Czyli znowu obłowiłam się za kilka złotych

Hej,

dziś przyjeżdżają do mnie moje przyjaciółki z rodzinnej miejscowości, więc pojawiam się na chwilę, aby pokazać Wam co tym razem udało mi się upolować w SH.


Koszula dżinsowa No Name - 2 zł


Koszula w kwiatuszki Yessica by C&A - 2 zł


Elegancka koszula No Name - 2 zł


Sweter River Island - 2 zł


Zimowy płaszcz No Name - 2 zł


Żakiet KappAhl - 2 zł


Sukienko- tunika - 2 zł

Jak widzicie wydałam 14 zł. Jestem bardzo zadowolona z łowów.  A Wam jak się podoba?

Ania 

P.S. Miłego weekendu!!

wtorek, 10 grudnia 2013

PODKŁAD MAX FACTOR FACEFINITY | Moja opinia

Cześć,

zaczytana w pozytywnych recenzjach podkładu Max Factor FaceFinity, zdecydowałam się nabyć go podczas Rossmannowej promocji KLIK KLIK. Szukałam delikatnego podkładu, który zapewni dobre krycie, a przy okazji zapewni naturalne wykończenie, bez efektu maski. FaceFinity to połączenie bazy, korektora i podkładu. Czy znalazłam zatem to, czego szukałam? Zapraszam na dzisiejszy post.


Podkład zamknięty jest w szklanej buteleczce z pompką, dzięki czemu widzimy ile kosmetyku jeszcze zostało, a wydobycie nie stanowi żadnego problemu. Odcień wybierałam trochę "na czuja", ponieważ nie wszystkie testery były dostępne. Ostatecznie zdecydowałam się na SAND 60 i był to dobry wybór.


Konsystencja nie jest lejąca, ani tłusta. Mam wrażenie, że wykończenie jest raczej "suche", przez co lubi podkreślać skórki-niestety. I jest to w zasadzie jedyna wada tego kosmetyku. Rozprowadza się dobrze, nie tworzy smug, ani plam.


Podkład ładnie ujednolica skórę, dobre kryje-radzi sobie również z cieniami pod oczami, nie zauważyłam też aby ciemniał. Dodatkowym plusem jest trwałość-fluid nie ściera się praktycznie przez cały dzień. Tak jak pisałam wyżej, minusem jest podkreślanie suchych skórek i moim zdaniem lekko przesusza. Efekt możecie zobaczyć poniżej (zdjęcia robione w dwóch różnych światłach):


Jeśli nie dokuczają Wam przesuszone miejsca na twarzy to będzie to podkład dla Was. Dla mnie jest idealny po zmieszaniu z podkładem Dermiki (recenzja wkrótce na blogu).
Cena regularna to około 60 zł, ja kupiłam za 35,99 zł.

Dajcie znać jakie są Wasze opinie na temat tego produktu i jakie są Wasze ulubione podkłady.

Buziaki,
Ania

poniedziałek, 9 grudnia 2013

WOSKI YANKEE CANDLE | Czyli i ja zwariowałam na ich punkcie

Witajcie,

na woski Yankee Candle można natknąć się na wielu blogach. Ludzie zwariowali na ich punkcie. Przyznam, że ja od samego czytania byłam w nich zakochana i pragnęłam je mieć w swoim domu. O filozofii YC chyba nie muszę Wam pisać, ponieważ nie sądzę, że istnieje ktoś, kto jej nie zna. Na początek razem z D. wybraliśmy 5 zapachów. Niestety w Szczecinie stacjonarnie ich nie spotkałam (uświadomcie mnie jeśli coś wiecie na ten temat), więc zdecydowałam się na zakup przez internet. Wybór padła na sklep http://www.goodies.pl/. Zakup został zrealizowany błyskawicznie. Dziś przedstawię Wam dwa zapachy, typowo kulinarne. Zapraszam.


Pierwszy to RAINWASHED BERRY-LEŚNE JAGODY. Możecie kupić go tutaj:
http://www.goodies.pl/woski-zapachowe/406-lesne-jagody-rainwashed-berry.html#.


Wosk ten to połączenie zapachu owoców, nie tylko leśnych. Wyczuć można jagody, borówki, wiśnie, a nawet agrest. Dzięki temu nie jest zbyt mdły. Kojarzy się z późnym latem i jest dość orzeźwiający. Z pewnością mogę stwierdzić, że nie jest to produkt nachalny. Idealny będzie dla tych z Was, które nie przepadają za mocnymi zapachami, które są wyraźnie wyczuwalne przez cały czas palenia. Powiedziałabym, że jest stonowany i delikatny. Kosztuje 7 zł i wystarczy na około 8 godzin użytkowania.


Drugi to SALTED CARMEL-SŁODKO-SŁONY KARMEL.
Link: http://www.goodies.pl/woski-zapachowe/335-slodko-slony-salted-caramel.html


Oczekiwałam od niego wiele. Napotykałam się na same pozytywne opinie, wręcz był ulubieńcem wielu z Was. Gdy powąchałam go przez opakowanie zraziłam się. Pierwsze palenie również nie zrobiło na mnie dobrego wrażenia. Jednak z każdym następnym użyciem coraz bardziej się w nim zakochiwałam i w tej chwili mogę śmiało powiedzieć, że jest jednym z lepszych. Wyczuć można połączenie cukru trzcinowego i wanilii, z delikatną nutą soli morskiej. Mnie na początku kojarzył się z shishą, ale nie tylko. Poczułam zapach ciasta, masła orzechowego i toffi. Tartaletka jest mocno aromatyczna i wyraźnie wypełnia całe pomieszczenie przez cały czas palenia. Cena 6 zł.


Moja przygoda z woskami z pewnością będzie trwała długo. Świetnie umilają długie wieczory, a wybór zapachów jest zdumiewający.
Ciekawa jestem jakie są Wasze ulubione woski i czy są wśród nich te dwa.

Udanego tygodnia,
Ania