sobota, 16 sierpnia 2014

DENKO LIPIEC 2014

Witajcie,

od tygodnia jest ze mną buldożek francuski, dla którego tworzymy razem z D. awaryjny dom tymczasowy. W zasadzie już niedługo pojedzie do swojego domu stałego. Mała jest słodka i całkowicie pochłonęła nasz czas wolny. Do tego D. trafił do szpitala i jestem padnięta. Dlatego dopiero dziś pokażę Wam moje lipcowe denko.
ZAPRASZAM


MYCIE


ŻEL POD PRYSZNIC ISANA Alpejska Rozkosz

Wspaniały, boski, cudowny! Kosztował mniej niż 3 zł. Dawno nie miałam tak pięknie pachnącego żelu. Łączy w sobie zapach truskawek i wiśni. Kąpiel z nim to jeszcze większa i smakowitsza przyjemność. 
CZY KUPIĘ PONOWNIE? TAK

ZIAJA KURACJA PRZECIWŚWIĄDOWA szampon łagodzący

Przez pomyłkę trafiła do środków myjących. Dostałam go od koleżanki, która znała mój problem z ŁZS i wiecznie nawracającym łupieżem. Szampon nie należy do najdroższych, a mimo to dość znacznie załagodziła świąd i oznaki łupieżu. Aktualnie leczę się innym szamponem, aptecznym, ale ten świetnie sprawdzałby się jako uzupełnienie kuracji.
CZY KUPIĘ? TAK

ZIAJA ORZEŹWIAJĄCY PEELING DO TWARZY I CIAŁA z limonkowo-cytrynowym koktajlem egzotycznym

Dostałam go na spotkaniu blogerek. Jako peeling spisywał się kiepsko. Ja lubię mocne zdzieracze, a ten był zbyt delikatny. Prawie w ogóle nie wyczuwałam drobinek. Jako żel był w porządku, ale trochę zbyt rzadki. Zapach rzeczywiście przyjemny, bardzo cytrusowy.
CZY KUPIĘ? NIE

CZARNE MYDŁO BABUSZKI AGAFII


CZY KUPIĘ PONOWNIE? NIE

WŁOSY


CHI 44 IRON GUARD spray do prostowania włosów


CZY KUPIĘ? TAK

STIEPROX szampon leczniczy


CZY KUPIĘ PONOWNIE? TAK

RADICAL suchy szampon

Najgorszy z gatunku jaki miałam. Zapach ładny, naturalny, delikatny i przyjemnie kwiatowy. Niestety działanie kiepskie. Odświeżał na bardzo krótko, po paru godzinach było dużo gorzej niż przed jego zastosowaniem. Bardzo podrażniał skalp, powodował u mnie łupież i swędzenie. Plus za niebielenie.

CZY KUPIĘ PONOWNIE? NIE

CIAŁO


ISANA BODYCREME masło shea i kakao


CZY KUPIĘ PONOWNIE? TAK

BIELENDA PEELING O CIAŁA ACTIVE papaja

Kupiłam go w Biedronce za jakieś 6 zł. W opakowaniu nie znajdziemy zbyt wiele produktu, ale czego się spodziewać za tak niską cenę. Dobrze ścierał, ładnie pachniał i miał konsystencję, którą w peelingach lubię - zwartą i gęstą. Lubię takie zdzieraki.

CZY KUPIĘ PONOWNIE? TAK

TWARZ


YOSKINE PRZECIWZMARSZCZKOWY PŁYN MICELARNY
Dołączony był do beGlossy. Piękny zapach, bardzo elegancki. Świetnie radził sobie z demakijażem, nawet tym wodoodpornym, trochę szczypał w oczy. Nie potrafię ocenić jego działania przeciwzmarszczkowego.
CZY KUPIĘ? BYĆ MOŻE

TOŁPA BOTANIC BIAŁE KWIATY aksamitne mleczko do ciała


CZY KUPIĘ? NIE

REVITALASH odżywka do rzęs


Efekt po trzecim miesiącu się nie polepszył, więc mam mieszane uczucia co do odżywki. Zadziałała, ale nie zrobiła efektu wow, jakiego się spodziewałam. 
CZY KUPIĘ? RACZEJ NIE

PAZNOKCIE


NAIL REMOVER VIX
Dostałam go od mamy i muszę przyznać, że był bardzo w porządku. Poza zacinającą się pompką, spisywał się świetnie. Dobrze zmywał lakier, nie wysuszał skórek. 
CZY KUPIĘ? BYĆ MOŻE

BE BEAUTY zmywacz z lanoliną i gliceryną
Kolejne opakowanie <3
CZY KUPIĘ PONOWNIE? TAK

MAKIJAŻ I ZAPACH


LOVELY Curling Pump Up
Kolejne opakowanie <3
CZY KUPIĘ PONOWNIE? TAK

Podkład kryjąco-matujący EVELINE ART SCENIC
Wygrałam go w rozdaniu. Podkład rzeczywiście dobrze kryje i matuje, ale równie mocno wysusza skórę i podkreśla suche skórki. Kolor również okazał się ciut za jasny i zaczęłam mieszać go z tłustszym podkładem Soraya i to było połączenie idealne. 
CZY KUPIĘ PONOWNIE? NIE

WIBO EYELINER wodoodporny
CZY KUPIĘ PONOWNIE? TAK

CHANEL no.5 
Mój ukochany, ponadczasowy zapach.
CZY KUPIĘ PONOWNIE? TAK

POZOSTAŁE

CAVIAR SLIM BALM CLARENA
Dołączony do beGlossy. Piękny zapach, świetna konsystencja, dobrze się rozprowadzał, szybko wchłaniał. Pozostawiał skórę gładką, miękką i lekko napiętą.
CZY KUPIĘ? BYĆ MOŻE

PASTA DO ZĘBÓW BLENDA MED
Pasta jak pasta. Nie najgorsza, ale też nic specjalnego.
CZY KUPIĘ PONOWNIE? NIE

PROTOPIC 0.01% maść
Moja kochana maść na AZS i ŁZS. Przepisał mi ją dermatolog i okazała się strzałem w dziesiątkę! Niestety jest dość droga, bo za taką małą tubkę trzeba zapłacić ok. 60 zł. Ale jest niesamowicie wydajna. Szybko łagodzi świąd, goi zaognienia skóry. Pomimo, że zostawia tłustą warstewkę, uwielbiam ją!
CZY KUPIĘ PONOWNIE?
TAK

PRÓBKI I RESZTA



A jak Wasze denko w lipcu? Znacie jakieś produkty spośród moich zużyć? Jak się u Was spisały?
Miłego weekendu,
Ania

piątek, 1 sierpnia 2014

CZARNE MYDŁO BABUSZKI AGAFII

Witajcie,

ostatnio mam ciężki okres - dużo pracy, problemy, nienajlepszy stan zdrowia, śmierć mojego kota i bycie słomianą wdową od poniedziałku do piątku. Mimo dość późnej pory, postanowiłam jednak napisać post. Następny będzie o lipcowym denku i do tego czasu chciałam Wam przedstawić moją opinię na temat Czarnego Mydła Babuszki Agafii. Zapraszam.


Przedstawiać produktu chyba nie muszę. Przejdę od razu do pierwszych wrażeń. 
Na początek spodobał mi się zapach - bardzo ziołowo - kwiatowy i naturalny. 
Przypadła mi do gustu również konsystencja - pasta w formie żelu, ciągnąca się jak guma. Dzięki niej mydło było niesamowicie wydajne. Wystarczyła odrobina kosmetyku, aby uzyskać myjącą piankę i efekt świeżości oraz czystości. 



Zdecydowałam użyć mydła na wszelkich możliwych płaszczyznach i wykorzystać do testów także mojego narzeczonego. Jak wypadły testy?
Najbardziej liczyłam na spektakularny efekt w pielęgnacji włosów. Czytałam, że nieźle radzi sobie z ŁZS, świądem i łupieżem. Niestety podczas mojej walki z zaostrzonym stanem choroby nie spisało się najlepiej. Wręcz przeciwnie, wszystkie objawy nasilały się. Co więcej, plątało włosy i sprawiało, że stawały się matowe i tępe w dotyku.
Przy myciu ciała mydło także nie sprawdziło się najlepiej. Po pierwsze: pojawiał się problem z aplikacją kosmetyku na mokre ciało - często po prostu spływał do wanny, a jak już udało się odpowiednio go nałożyć, nie przynosił większych rezultatów. 
Czarne mydło nie spisało się także w przypadku zapalenia mieszków włosowych. Nie ograniczyło, ani nie zapobiegało problemowi. 
Na koniec działanie na twarzTutaj spisało się najlepiej. Dobrze oczyszczało, ograniczyło niedoskonałości i zaskórniki. Jedynym minusem była skłonność do przesuszania.
Z całości najlepiej natomiast oceniam opakowanie. Bardzo estetyczne, wygodne w użytkowaniu, umożliwiające zużycie kosmetyku do końca.



Podsumowując jestem trochę rozczarowana. Po tak wielu pozytywnych opiniach oczekiwałam od tego mydła wiele, a nie dostałam z tego prawie nic. Jak widać, każdemu służy co innego. Mam jedynie satysfakcję, że wypróbowałam :)
Mydło kosztuje około 50 zł za 500 ml.

Dajcie znać jak spisywało się u Was?
Buziaki,
Ania


piątek, 18 lipca 2014

STIEPROX Szampon leczniczy | czyli moje wybawienie!

Witajcie,

pogoda piękna, żar leje się z nieba, a ja chora. Nie poddaję się jednak, kuruję i liczę, że jakimś cudem do jutra mi przejdzie. Nie chciałabym, aby spływ kajakowy Drawą przeszedł mi koło nosa. Trzymajcie kciuki. 
Ja jednak nie o tym. Jak zapewne wiecie cierpię na Łojotokowe Zapalenie Skóry (chociaż ostatnich kilka lat żyłam w przekonaniu, że to Atopowa wersja). Objawy choroby od jakiegoś czasu widoczne były praktycznie wyłącznie na głowie. Wcześniej stosowałam Head & Shoulders i nie było większych problemów. Gdy jednak postanowiłam go odstawić i wreszcie mieć swobodę w doborze szamponów zaczęłam przechodzić przez piekło. Ciągle zmagałam się z łupieżem, grudkami i świądem.  Aż udałam się do dermatologa i ten przepisał mi właśnie Stieprox


Zacznę od najmniej przyjemnej kwestii, czyli ceny i dostępności. Można go nabyć jedynie na receptę. Koszt buteleczki o pojemności 100 ml to 50,98 zł. Przy stosowaniu dwa razy w tygodniu buteleczka wystarczyła na jakieś półtora miesiąca.
Leczniczy szampon zawiera cyklopiroks z olaminą, które działają przeciwgrzybiczo. Zwalcza grzyby z rodzaju Pityrosporum, które są główną przyczyną łupieżu i łojotokowego zapalenia skóry. Charakteryzuje się także działaniem przeciwzapalnym. Przeznaczony wyłącznie do owłosionej skóry głowy.


Konsystencja jest dość gęsta, dzięki czemu nie spływa z rąk i wystarcza odrobiona, aby uzyskać pianę. Łatwo się rozprowadza i dobrze myje. Spisuje się w tej kwestii lepiej niż niejeden szampon. Radzi sobie także ze zmywaniem olejów. Lek należy zostawić na włosach ok. 5 minut, a następnie spłukać. Z tym również nie było najmniejszych kłopotów. Zaskoczyło mnie to, że nie plącze włosów i pozostawia je błyszczące i gładkie. Oczywiście z odżywką, dawał jeszcze lepsze rezultaty. Nie obciążał moich włosów.


Najważniejsze - działanie. Już po pierwszym myciu poczułam ulgę. Świąd się zmniejszył, łupież ograniczył, a już po trzecim - czwartym zabiegu wszelkie niedogodności i uciążliwości praktycznie zniknęły. Pomału będę ograniczać stosowanie leku do jednego razu w tygodniu, profilaktycznie. Nigdy nie miałam wcześniej produktu, który tak szybko uporałby się z moim problemem. Nie do końca poradził sobie z wykwitami nad karkiem, na linii włosów. Tamte miejsca traktuję maścią Protopic. Mimo wszystko jestem zachwycona. Jeśli macie podobny problem, polecam udać się po receptę. Jedynym minusem jest cena, myślę jednak że warto.

A może znacie Stieprox i jak ja uwielbiacie go? Może znacie coś równie skutecznego?
Miłego weekendu, 
Ania.

sobota, 12 lipca 2014

FILETY Z KURCZAKA PO MEKSYKAŃSKU

Witajcie,

jak Wam mija weekend? Czy u Was również po tygodniu upałów jest chłodno i pochmurno? Aktualna pogoda i wczorajsze witanie kolegi po powrocie ze statku spowodowało, że jeszcze nie zwlokłam się z łóżka. Ale w końcu będę musiała się zebrać - dzisiaj walka o 3 miejsce w mistrzostwach. Ciekawa jestem komu kibicujecie?

Jeśli tak jak ja, jeszcze nie jadłyście obiadu, mam  dla Was propozycję. Kurczak po meksykańsku to szybkie i sycące danie. Zapraszam na przepis.


SKŁADNIKI:
  • 2 filety z kurczaka
  • 2 woreczki ryżu
  • 1 puszka czerwonej fasoli
  • 1 cebula
  • limonka
  • 1 duży pomidor
  • 1 papryczka chilli
  • świeża kolendra
  • 2 ząbki czosnku
  • olej
  • 1 łyżka koncentratu pomidorowego
  • przyprawy (po 1/2 łyżeczki): sól, pieprz, kumin, tymianek, kolendra, słodka i ostra papryka, oregano i suszony czosnek.
PRZYGOTOWANIE:

Filety pokroić w plastry, doprawić solą, pieprzem, kolendrą, paprykami, czosnkiem, oregano i tymiankiem; skropić sokiem z limonki i marynować minimum 30 minut. Smażyć na patelni (najlepiej grillowej) przez 3 minuty bez ruszania z jednej strony i 2,5 minuty z drugiej.

Fasolę odsączyć. Pół cebuli obrać, zeszklić na patelni. Następnie dodać kumin i przecier pomidorowy i chwilę podsmażać. Dodać fasolę, a po około 2 minutach dorzucić ugotowany ryż i wymieszać.

Pomidora sparzyć, obrać i posiekać w drobną kosteczkę, wymieszać z posiekanym drobno czosnkiem, chilli i drugą połówką cebuli. Na koniec doprawić do smaku solą, sokiem z limonki i świeżymi listkami kolendry.

SMACZNEGO!


Dajcie znać czy kuchnia meksykańska często gości na Waszych stołach.
Miłego weekendu,
Ania


środa, 2 lipca 2014

DENKO CZERWIEC 2014

Witajcie,

na początku powinnam się wytłumaczyć. Nie było mnie dość długo. Najpierw długi weekend u rodziców, a potem? No właśnie? Chyba nie mam żadnego sensownego usprawiedliwienia. Zmieniłam pracę i w końcu powielam hobby z obowiązkami :) Zaczęliśmy z moim narzeczonym uprawiać wspólną zajawkę - geocaching. Staram się też ograniczać komputer i trochę wychodzić do ludzi. To wszystko sprawia, że czasem jestem mniej lub bardziej zmęczona, a w konsekwencji mniej czasu poświęcam blogowi. I jak Wasze przeglądam regularnie, tak swój trochę zaniedbałam. Mam nadzieję, że mi wybaczycie.

Dzisiaj zjawiam się z czerwcowym denkiem. Zobaczcie co udało mi się zużyć w ubiegłym miesiącu. ZAPRASZAM!



1. WŁOSY


SZAMPON TIMOTEI PURE Naturalne Oczyszczenie

U mnie kompletnie się nie sprawdził. Strasznie mnie uczulał, sprawił mi istne piekło na głowie. Dodatkowo trochę plątał włosy. Zużył go mój D.

CZY KUPIĘ PONOWNIE? NIE

ODŻYWKA BALEA OIL REPAIR

Na początku nie polubiłyśmy się. Moim błędem było zbyt długie przeciąganie odżywki na włosach, co skutkowało totalnym splątaniem i sztywnością. W końcu wpadłam na to, żeby wmasować odżywkę i zmyć ją już po chwili. Podziałało. Włosy od tamtej pory po jej użyciu były mięciutkie, gładkie i bardzo lśniące.

CZY KUPIĘ PONOWNIE? ZDECYDOWANIE TAK


GOLWELL TOPCHIC 10GB Ekstra jasny złoto-beżowy blond + utleniacz 9%

Świetna farba. Używałam jej do podtrzymania efektu ombre na moich włosach i odświeżenia odcienia rozjaśnionych do blondu końcówek. Dzięki 9% wodzie kolor jaki uzyskałam nie wpadał w żółcie i świetnie się prezentował. Długo się utrzymuje i nie żółknie.

CZY KUPIĘ PONOWNIE? TAK

2. JAMA USTNA


PŁYN DO PŁUKANIA JAMY USTNEJ COLGATE PLAX ICE

Trochę ostry i niezbyt odpowiadał mi jego smak. Powiedziałabym średniak.

CZY KUPIĘ PONOWNIE? NIE WIEM

3. TWARZ


PŁYN MICELARNY BE BEAUTY

Kolejne opakowanie mojego ukochanego micela.

CZY KUPIĘ PONOWNIE? JASNE!

KREM NA NOC REGENERUJĄCY LOVE ME GREEN

Dołączony do beGlossy. Niestety moja wymagająca twarz nie pozwoliła mi się z nim polubić, więc znalazłam dla niego zastosowanie na moją szyję i dekolt. Tutaj sprawdził się świetnie. Sprawiał, że skóra stawała się miękka, gładka i zadbana. Dodatkowym plusem był przyjemny zapach i skład.

CZY KUPIĘ? TAK

EKSPRESOWY DEMAKIJAŻ OCZU 2w1 GARNIER


CZY KUPIĘ PONOWNIE? ZDECYDOWANIE TAK!

4. CIAŁO


NIVEA INVISIBLE antyperspirant

Miniaturową wersję kupiłam przed wylotem do brata na święta i muszę przyznać, że nie mogłam się od niego oderwać głównie ze względu na świetny zapach, którego tak mi brakuje przy ałunie. Niestety czasem zdarzały się podrażnienia i niewystarczająca ochrona, ale generalnie to naprawdę niezły antyperspirant.

CZY KUPIĘ PONOWNIE? TAK

OSTRZA GILETTE VENUS

Kupiłam je na Allegro za niecałe 30 zł za 4 sztuki. Lubię tą maszynkę i ostrza okazały się być dobre i tanie.

CZY KUPIĘ PONOWNIE? TAK

5. POZOSTAŁE


MASKA PEARL bright essential It's Skin

Dołączona do majowego beGlossy. Bardzo wygodna metoda aplikacji - wystarczyło tylko nałożyć materiałową maskę na twarz. Podczas całego czasu czułam przyjemne chłodzenie. Po użyciu skóra była napięta, pachnąca, wygładzona i niesamowicie odżywiona. Jest to moja ulubiona forma maseczek.

CZY KUPIĘ? TAK

MYDŁO ISANA w płynie wiosenny zapach

Kolejne mydło z Rossmanna, które trafiło do mojej łazienki. Pachnie ciekawie, orzeźwiająco i dobrze myje. Niestety troszkę wysusza dłonie.

CZY KUPIĘ PONOWNIE? NIE

6. PRÓBKI

Godne uwagi są produkty BingoSpa, zwłaszcza koncentrat cynamonowo-kofeinowy z papryką do body wrappingu, z pewnością zakupię tego typu produkt BingoSpa w pełnowymiarowym opakowaniu. Clarena matująca od dawna jest mi i znana i niezawodna!

To tyle. Ciekawa jestem Waszych zużyć?

Miłego wieczoru,
Ania

wtorek, 17 czerwca 2014

CZERWCOWY beGLOSSY

Witajcie,

ciekawa jestem jakie macie plany na długi weekend, który nam się szykuje. Ja od jutra mam wolne i wybieram się z narzeczonym do mojego rodzinnego miasta. Odwiedzę rodziców, zaliczę pożegnalną imprezę mojej przyjaciółki, która wybiera się na stałe za granicę :( szykuje się dość emocjonujący wypad.

Dziś natomiast nie lada emocji przysporzył mi czerwcowy beGlossy i to tych pozytywnych. Nie pamiętam kiedy ostatnio byłam tak zadowolona z zawartości tajemniczego pudełeczka. Same zobaczcie co tym razem twórcy umieścili w boxach pod nazwą NADMORSKI SZYK.


1. ABSOLUTE NEW YORK - Perfecting Eyeshadow Primer

Bezzapachowy i beztłuszczowy primer pod cienie, wyrównujący koloryt powiek i podbijający kolor cieni. Utrwala makijaż przez cały dzień.

PRODUKT PEŁNOWYMIAROWY 7,9 g / 20 zł

2. BENEFIT COSMETICS they're Real! Mascara

Ultra czarna, wydłużająca, podkręcająca, pogrubiająca, rozdzielająca rzęsy maskara.

PRÓBKA 3,0 g
Pełny produkt 8,5 g / 119 zł

3. CLARENA Caviar Slim Balm

Lekka konsystencja i piękny zapach. Detoksynuje i stymuluje spalanie tkanki tłuszczowej, jednocześnie odżywiając skórę.

PRÓBKA 30 ml
Pełny produkt 200 ml/ 55 zł

4. OLAY Total Effects Krem CC

Krem zawierający pigmenty pozwalające ukryć niedoskonałości i zwalczać 7 oznak starzenia skóry.

PEŁNY PRODUKT 50 ml/ 44,99 zł

5. PIERRE RENE Color Balm Orchidea Touch

Balsamiczna pomadka o lekkiej formule. Dba o kondycję i nawilżenie ust. Hypoalergiczna.

PEŁNY PRODUKT 2g / 11 zł

6. KAMILL Krem do rąk i paznokci intensiv

Regeneruje zniszczoną skórę rąk, dzięki zawartości oleju sojowego, witaminy A i rumianku.

PRÓBKA 30 ml
Pełny produkt 100 ml / 7,99 zł

7. LA ROCHE-POSAY Anthelios XL SPF 50+

Lekki fluid do twarzy z wysokim filtrem, idealny dla wrażliwej skóry, niewidoczny. Matowi i wygładza skórę na długo.

PRÓBKA 3 ml
Pełny produkt 50 ml/ 70 zł

Pierwszy raz wszystko, absolutnie wszystko mi odpowiada. 
Baza pod cienie - w takiej formie myślę, że może okazać się zbawieniem. Dotychczas byłam wierna bazie Catrice, przyda się jakaś odskocznia. 
Tusz Benefit - czytałam o nim wiele i szczerze pragnęłam go przetestować!
Clarena - intensywnie pracuję nad jędrną skórą, więc produkt detoksykujący jest całkowicie na miejscu. Cieszę się tym bardziej, że uwielbiam kosmetyki Clareny.
Olay - krem CC w moim posiadaniu. Nigdy przedtem nie skusiłam się na jego zakup, ale wypróbuję z przyjemnością.
Pomadka - brakowało mi czegoś w naturalnym odcieniu.
Krem do rąk - nigdy za dużo.
Krem z filtrem - przyda się, bo aktualnie nie mam nic do opalania.

Podsumowując. Wszystkie kosmetyki z pewnością zużyję. Podoba mi się, że większość z nich ma rozmiar idealnie pasujący na wakacyjne wyjazdy.
Zespół be Glossy w tym miesiącu bardzo się postarał. Oby tak dalej!

A Wy jesteście zadowolone z zawartości czerwcowego beGlossy?

Buziaki,
Ania

piątek, 6 czerwca 2014

WYNIKI ROZDANIA!

Witajcie,

wczoraj dostałam zwolnienie od lekarki i korzystając z wolnego dnia postanowiłam przejrzeć Wasze zgłoszenia. Niestety znów wiele z Was nie spełniło podstawowych warunków udziału w losowaniu, a szkoda bo niektóre osoby podjęły się tych dodatkowych. Postanowiłam jednak nie być dobrą ciocią i kwestionować spełnienie minimum warunków. Tak więc z 52 zgłoszeń musiałam odrzucić 14. Bardzo dziękuję za udział, za przesłanie śmiesznych, zabawnych, zaskakujących i wzruszających zdjęć i filmików. Ale przejdźmy do najważniejszego - wyników. Zwyciężczynię wybrałam drogą losową i jest to:

AniaSKF

Kochana gratuluję! Prześlij mi proszę dane do wysyłki. Czekam na to 3 dni. Po tym czasie wyłonię kolejną osobę.

Niebawem postaram się zorganizować kolejne rozdanie.

Buziaki,
Ania