Witajcie,
dzisiaj standardowo powinien pojawić się wpis przedstawiający zawartość kwietniowego Glossybox, ale nie tym razem. Zniechęcona poprzednimi kilkoma edycjami nie opłaciłam pudełeczka, chociaż kiedy zobaczyłam co tym razem zamieszczono w boxie, nieco żałuję. Trudno.
Poniższy wpis natomiast będzie dotyczył antyperspirantu GARNIER MINERAL INVISIBLE. Zapraszam.
8 miesięcy temu poczyniłam wpis o moim faworycie wśród antyperspirantów. Mam tu na myśli dezodorant w kamieniu CRYSTAL - innymi słowy: Ałun. Możecie poczytać o nim TUTAJ. Od tamtej pory nie zużyłam nawet połowy opakowania, a już potrzebowałam małej odskoczni. Zachęcona wpisem Agaty z AGU BLOG, zapragnęłam przetestować Garnier. Ałun jest wspaniały, ale brakuje mu zapachu. Czasem jest to plus, jednak stęskniłam się za czymś perfumowanym. Garnier okazał się w tej kwestii perfekcyjny. Pachnie prześlicznie, idealnie trafia w moje gusta, a zapach utrzymuje się stosunkowo długo na ciele.
Opakowanie jest bardzo atrakcyjne i wygodne. Atomizer wyposażony został w dodatkową blokadę, która świetnie sprawdza się w podróży. Dzięki niej mamy pewność, że produkt nie wydostanie się podczas transportu. Takie zamknięcie jest również przydatne przy małych dzieciach.
Skupmy się na działaniu. Przed zakupem miałam obawy, ponieważ każdy dezodorant w sprayu powodował u mnie podrażnienia. Jakie było moje zdziwienie, gdy tym razem nic takiego nie miało miejsca. To ogromny plus, gdyż większość produktów tego typu było przeze mnie eliminowanych wyłącznie ze względu na to.
Garnier rzeczywiście nie brudzi ubrań oraz nie pozostawia plam i białych śladów. Co do skuteczności, uczucia mam lekko mieszane. Jest stosunkowo trwały, jednak do 48 godzin brakuje mu co najmniej doby. Aczkolwiek działanie mogę ocenić na poprawne. Efekt zapachowy utrzymuje się kilka godzin, ochrona również.
Garnier to dobry, damski antyperspirant, który zapewnia ochronę i pięknie pachnie. Koszt to około 13 zł za 250 ml.
--------------------------------------------------------------
Przy okazji chciałabym złożyć Wam świąteczne życzenia. Jutro rano jadę do Warszawy i lecę do Anglii, wracam we wtorek. Zapewne nie będzie mnie przez te kilka dni, zatem już dziś życzę Wam wszystkiego dobrego na święta, wypoczynku, relaksu i samych radosnych chwil w gronie najbliższych.
A Wy jakie macie plany na święta?
Lubicie Garnier Mineral Invisible?
Buziaki,
Ania
Też bardzo polubiłam tą serię :) Wesołych Świąt i miłego wyjazdu!
OdpowiedzUsuńLubię bardzo dyzie z Garniera :) Wesołych świąt! :)
OdpowiedzUsuńNiestety u mnie Garnier się zdecydowanie nie sprawdza.
OdpowiedzUsuń