czwartek, 24 października 2013

PALMER'S NATURAL BRONZE, balsam brązujący do ciała

Cześć :)

Kolejny dzień i kolejna recenzja kosmetyku z październikowego Glossybox. Tym razem będzie to brązujący balsam do ciała PALMER'S. Z pełnowymiarowymi kosmetykami tej firmy nie miałam do czynienia, ale próbek różnych różniastych przetestowałam mnóstwo i zachwyciły mnie od samego początku. Brązującego balsamu wśród próbek nie miałam, więc tym bardziej byłam ciekawa jak się spisze, zwłaszcza, że już pomału robię się bledziutka. Jeśli jesteście ciekawe jak wypadł w mojej opinii zapraszam na post.


Pierwsza informacja na jaką się natknęłam była ta o nieszkodliwości kremu, a przez nieszkodliwość rozumiem tutaj brak konsekwencji pojawienia się smug na ciele. Rzeczywiście tak jest. Kasia Tusk opisując produkt wspominała, że obojętnie jak się spieszyła i jak niedokładnie nakładała ów balsam, nigdy nie pojawiły się plamy. Postanowiłam to sprawdzić i okazało się, że to prawda. Kosmetyk fajnie się wchłania, nie smuży, a efekt jest delikatny, stopniowo zwiększa się z kolejnymi dniami i warstwami. Zapach jak zawsze w wypadku Palmer's nie zawiódł. Cudownie kakaowo-orzechowy i bez tego ohydnego smrodku samoopalaczy. Co więcej słodki aromat utrzymuje się na ciele przez wiele godzin.


Balsam został wzbogacony o witaminę E, co zwiększa właściwości nawilżające. Skóra po jego użyciu jest delikatna, pachnąca i nawilżona.


Ogólnie rzecz biorąc jestem na tak!
Balsam można kupić przez internet i stacjonarnie, np. w aptekach Dbam o Zdrowie oraz drogeriach Hebe. Cena za 250 ml to około 39 zł, więc tragedii nie ma, zwłaszcza że warto wydać te pieniążki.

Obiecałam Wam, że pochwalę się butami-prezentem od mojego D. oraz nagrodą. Tak też czynię. Nie zrobiłam zdjęć sama, ponieważ jestem w trakcie remontu i całe mieszkanie jest w pyle.
Zdecydowałam się na kozaki oficerki za kolano z zeszłorocznej kolekcji Stradivarius. Były dostępne na Allegro na licytacji. Wygrałam, a D. musiał ponieść koszt 200 zł. Wyglądają tak:


Nagrodą wygraną u Medigold była odżywka do rzęs Revitalash, o której zawsze marzyłam. Pisałam Wam o problemach z przesyłką i o tym, że ktoś się pode mnie podszył i dostał moją nagrodę. Firma jednak spisała się na medal i wysłała do mnie drugą odżywkę.


Jestem ciekawa czy używałyście już balsamu brązującego Palmer's i jak się u Was spisywał?
Całusy,


2 komentarze:

  1. Ja właśnie zamówiłam sobie jakiś balsam z Palmers mam nadzieję,że i u mnie się spisze:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeśli lubisz smakowite zapachy to z pewnością podbije Twoje serce, właściwości pielęgnacyjne są jak najbardziej ok

      Usuń