dzisiaj kolejna recenzja produktu z ostatniego GLOSSYBOX. Tym razem padło na scrub do ciała Pat&Rub o zapachu żurawinowo-cytrynowym. O marce słyszałam wiele, ale jak dotąd nie miałam okazji jej przetestować. Pierwsze na co zwróciłam uwagę to 100% naturalny skład oraz cudowny, orzeźwiający zapach. A jak prezentuje się w użyciu? Zapraszam na post.
Konsystencja produktu jest mocno zbita, ale przy kontakcie ze skórą nie ma problemu z aplikacją. Ścierające drobinki są dosyć duże, ale nie ostre. Są po prostu wystarczające aby złuszczyć martwy naskórek i porządnie wygładzić ciało. Po spłukaniu kosmetyku na ciele nie pozostaje tłusty film, a ochronna warstewka, która przez następny cały dzień nawilża skórę.
Po użyciu tego scrubu moja skóra jest ujędrniona, niesamowicie gładka i na długo taka pozostaje. Skład pozwala na wystarczające odżywienie i nawilżenie, dzięki czemu użycie balsamów po kąpieli jest zbędne. Na pewno jest to duży plus dla leniwych lub żyjących w pośpiechu :)
Osobiście jestem zachwycona tym produktem i jego działaniem. Na niekorzyść przemawia jedynie cena i dostępność. Na stronie internetowej Put & Rub można go kupić za 79 zł/ 500 ml.
A Wy znacie kosmetyki PUT & RUB? Lubicie?
Miłego dnia,
Same pozytywy :) Chętnie bym go wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńja jestem zachwycona, ale boję się że cena mnie zniechęci
UsuńMam ogromną ochotę go wypróbować, jestem wielką miłośniczką peelingów :)
OdpowiedzUsuńja również ubóstwiam peelingi :)
UsuńTrochę cena faktycznie odstrasza :/
OdpowiedzUsuńniestety
Usuń