dzisiaj przepis na smaczny obiad. Kaczkę uwielbiam, ale jadam ją dość rzadko. Najlepszą robi moja mama, klasyczną z dużą ilością majeranku i jabłek, a ja nie zamierzam próbować jej dorównać i mięso przygotowuję po swojemu. Mój przepis różni się od tego mojej mamy, ale smakuje bardzo dobrze.
Dzień wcześniej umyłam i oczyściłam kacze udka, wytarłam je do sucha i natarłam przyprawami:
- solą, pieprzem
- posiekanym rozmarynem
- rozgniecionymi 4 ząbkami czosnku (zostawiłam je w łupinkach)
Potrzebne również będą:
- szklanka czerwonego wina
- 3 łyżki octu balsamicznego
- 1 pomarańcza
- 2-centymetrowy kawałek imbiru
- 2 łyżki zimnego masła
a także:
- ziemniaki
- główka czosnku
- sól
- oliwa
Udka marynowały się całą noc. W brytfance rozgrzałam oliwę i ułożyłam mięso skórą do dołu. Podsmażałam przez chwilę na złoto i obróciłam udka na drugą stronę. Gdy zrumieniły się, zmniejszyłam ogień, dorzuciłam do środka czosnek i rozmaryn z marynaty, a całość podlałam winem i przykryłam pokrywką. Kaczkę dusiłam przez około 45 minut.
W między czasie obrałam ziemniaki, pokroiłam je w większą kostkę i ułożyłam na blasze wyłożonej papierem, następnie je posoliłam, polałam oliwą i wymieszałam. Dorzuciłam również nieobraną główkę czosnku i piekłam w 200*C przez około 35 minut. Dzięki temu obie potrawy były gotowe w tym samym czasie.
Gdy ziemniaczki dochodziły w piecu, wyjęłam udka z brytfanki, zwiększyłam ogień i do powstałego sosu dodałam drobniutko posiekany imbir, ocet balsamiczny, skórkę i sok z pomarańczy. Całość gotowała się, aż do momentu zredukowania sosu. Na koniec wyłączyłam kuchenkę i dodałam zimne masło, dzięki czemu sos nieco się zagęścił.
Udka ułożyłam na sosie, obok ziemniaczki. Jako dodatek podałam buraczki.
SMACZNEGO
Lubicie kaczkę? Często ją przygotowujecie?
Miłego weekendu,
Ania
lubię takie ziemniaczki, smacznie wygląda.
OdpowiedzUsuńostatnio jednak jestem fanką zup. wszystko przez te upały. U Ciebie też jest tak gorąco?
Usuńja niestety jestem fanką tzw. obiadów z widelcem :P zupki jeśli goszczą na moim stole to raczej treściwe i rozgrzewające, np, cebulowa, meksykańska, tajska. U mnie też są upały dlatego w ciągu dnia żywię się jogurtami, sałatkami, owocami, a obiady jadam dość późno, bo 18-19:00 więc pogoda już tak nie doskwiera o tej porze.
UsuńMniam. Jestem po śniadaniu, a znów się głodna zrobiłam, na widok takich pyszności :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMmm już wiem co zrobić jutro na obiad;)
OdpowiedzUsuńo matko jedyna, jak to smakowicie wygląda!
OdpowiedzUsuńprzyznam że po kaczkę sięgam rzadko, czas to nadrobić :)