sobota, 20 kwietnia 2013

BIELENDA VANITY - ALOESOWY KREM DO DEPILACJI

Depilacja to temat spędzający mi sen z powiek. Mam fioła na punkcie idealnej gładkości, więc depiluję się praktycznie codziennie. Przez to nie mam zbytnio możliwości zapuszczenia włosków odpowiednich do użycia depilatora, który od lat zalega w szufladzie. Ale pochwalę się, że ostatnio zmobilizowałam się i skorzystałam z promocji w moim osiedlowym salonie kosmetycznym, dzięki której za trzy zabiegi laserowego usuwania owłosienia pod pachami zapłaciłam jedyne 35 zł. Zdecydowałam się, ponieważ po mechanicznej depilacji maszynką moje pachy są zawsze podrażnione, a od czasu do czasu włoski wrastają się. Już po pierwszym zabiegu włosy rosły zdecydowanie wolniej i przerzedziły się. Ostatni miałam w środę i jestem ciekawa jak długo efekty będą się utrzymywać.
 Nie mam problemów z nadmiernym owłosieniem, ale po prostu mam bzika na punkcie wydepilowanego ciała :) Moja obsesja dotknęła również tych kilku jasnych włosków nad ustami, inaczej zwanymi wąsikiem, który według wszystkich, oprócz mnie, jest niewidoczny. Ja jednak uparłam się by go usunąć. Jakiś czas temu wybrałam się do kosmetyczki na wosk. Moja skóra zniosła to fatalnie. Pojawiły się zaczerwienienia i grudkowe krostki, których przez ponad półtora tygodnia nie mogłam się niczym pozbyć. Po takich atrakcjach powiedziałam sobie nigdy więcej wosku. Ostatecznie zdecydowałam się na zakup kremu do depilacji. Wybór padł na:
BIELENDA VANITY. Wybrałam ten z dodatkiem aloesu do wrażliwej skóry, ale są jeszcze inne warianty: Cukrowy do delikatnej skóry, Kasztan do naczynkowej, Czarna oliwka do suchej, Awokado do odwodnionej, Bawełna do suchej i wrażliwej oraz Vanity men dla mężczyzn. Kosmetyki Bieledna kojarzą mi się z porządną, godną zaufania marką i tym bardziej zaskoczyła mnie tak przyjazna cena. Za 100 ml kremu zapłaciłam 7,99 zł. W opakowaniu znajdziemy tubkę z kremem i szpatułkę. Producent zapewnia, że krem daje ekspresowy efekt, już w 5 minut. Ja trzymałam go na twarzy przez 8 minut i po tym czasie zniknęły wszystkie włoski, a podrażnienia nie wystąpiły. Znalazłam idealne rozwiązanie na mój wąsik i nie muszę się już martwić zbędnymi krostkami. Jedynym minusikiem, który mi osobiście nie przeszkadza zbyt mocno, jest specyficzny zapach, który mają wszystkie kremy o takim zastosowaniu.
Ogólna moja ocena to 5+. Jestem bardzo zadowolona z efektów, ciekawa jestem tylko jak długo będą się utrzymywać, ale nawet jeśli nie tak długo jak bym chciała, to te kilka minut, które trzeba przeznaczyć na depilację kremem to żaden wysiłek. POLECAM
Ania



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz